Udane zawody w Krakowie

fot. Szymon Gruchalski/skandiamaraton.pl

Za nami czwarte tegoroczne zawody. 7 maja rywalizowaliśmy w Krakowie podczas II edycji  Skandii.

Organizatorzy nieco zmienili trasę i maraton rozpoczął się od długiej rundy wokół Błoni, dzięki czemu stawka rozciągnęła się przed podjazdem. Przez większość maratonu Jacek z Bartkiem jechali blisko siebie. Wymagająca trasa, szybkie dojście pierwszego sektora i brak niemiłych przygód  przełożyły się na dobre wyniki - Jacek zajął 59 miejsce, kilka minut przed m.in. Zbigniewem Krzeszowcem czy rywalami w walce o podium z ubiegłego roku. Bartek był 71.

Na dystansie mini też poszło nam całkiem nieźle. Sebastian ponownie poprawił swoją najlepszą lokatę, tym razem przyjeżdżając na 66. miejscu open. Gosia pierwszy raz przebiła połowę w open, a za sobą zostawiła blisko dwustu mężczyzn. W kategorii uplasowała się na swojej ulubionej, szóstej pozycji, a mogło być jeszcze lepiej gdyby nie upadek na km.

Kraków to jedna z najciekawszych opcji proponowanych przez Czesława Langa. Trasa dosyć wymagająca (choć na mini za krótka), zawody zorganizowane jak zwykle sprawnie i przyciągające krajową czołówkę. Plusem Skandii jest też organizacja zawodów w dużych miastach, dzięki czemu oprócz ścigania można też w czasie weekendu coś zobaczyć.

W najbliższy weekend odpoczywamy od zawodów, a potem rozpocznie się prawdziwa seria wymagających maratonów. Tydzień po tygodniu wystartujemy kolejno w Gdańsku, Bydgoszczy, Wałbrzychu i Bukowinie Tatrzańskiej.

Skandia Maraton Langteam II - Kraków (07.05)
Jacek Torzewski - 59/560 Open, 8/126 M4 (Medio)

Bartosz Witoński - 59/560 Open, 27/103 M2 (Medio)
Sebastian Torzewski - 66/551 Open, 22/75 M2 (Mini)
Małgorzata Torzewska - 259/551 Open, 28/90 Open K, 6/16 K4 (Mini)