wtorek, 6 lutego 2018

Relacja: Cyclocross Wielkopolska (Wągrowiec)


Po miesięcznej przerwie od startów zainaugurowaliśmy rywalizację w nowym roku. Rozpoczęliśmy od zawodów przełajowych w Wągrowcu.

Cyclocross Wielkopolska to organizowany przez Wojciecha Gogolewskiego cykl składający się z trzech wyścigów. Eliminacja w Wągrowcu otwierała rywalizację. Najpierw odbył się wyścig panów  na rowerach górskich, następnie zmagania juniorów i pań na obu typach rowerów, a na zakończenie startowali mężczyźni na rowerach przełajowych.

Liczbę  okrążeń wyznaczano wg czasu. Panie i juniorzy jechali 40 minut + 1 okrążenie, a panowie na przełajach 50 minut + 1 okrążenie. Pierwsza część pętli była umiejscowiona w leśnym terenie. Godne odnotowania były dwie sekcje złożone z wydłużonego zjazdu singlem, po którym zawijało się na dość stromy podjazd. W lesie trasa była dość błotnista, ale zarazem szybka, przez co nie można była ani na chwilę odpuścić, a w kilku miejscach, na przykład na zjeździe z uskokami, wymagała dobrego panowania nad rowerem. Po wyjeździe z lasu i krótkim odcinku asfaltowym wjeżdżało się na teren ośrodka wypoczynkowego, gdzie za pomocą taśm utworzono kilkanaście nawrotek. 


Gosia w tygodniu przed startem narzekała na bóle pleców i szyi, więc trudno było przewidywać, jak poradzi sobie na trasie. Poszło jej całkiem nieźle. Przez w zasadzie cały wyścig jechała w kontakcie z czterema zawodniczkami, a to co traciła na agrafkach w ośrodku, odrabiała w terenie. Ostatecznie uplasowała się na 7 pozycji wśród kobiet i 5 na rowerach górskich. 

Jacek i Sebastian w minionym tygodniu, który z założenia miał mniejsze obciążenia, skupili się na jeździe rowerem przełajowym. Cztery treningi na Cruxie pozwoliły dobrze wyczuć rower przed wyścigiem. Sebastian ustawił się na starcie w drugiej linii i udało mu się wyjść z pierwszego zakrętu na wysokiej pozycji. Następnie wyprzedził jeszcze dwóch zawodników, a w tym czasie Jacek przebił się do przodu i dołączył do niego. - W końcówce leśnej sekcji dojechaliśmy do jadącego na trzecim miejscu Jakuba Antkowiaka. Z nim pokonaliśmy dwa kolejne okrążenia - opisuje Jacek, który po trzech kółkach zaczął odjeżdżać na trzeciej lokacie.

Sebastian na trzecim okrążeniu trochę został i ponownie dogonił Jakuba Antkowiaka dopiero, gdy ten miał problemy sprzętowe. Razem pokonali dwa kolejne okrążenia, zaś kiedy zawodnik EuroBike Kaczmarek Electric Team nieco osłabł (wcześniej jechał też w wyścigu rowerów górskich), a za plecami pojawili się goniący zawodnicy, Sebastian przyspieszył i udało mu się utrzymać miejsce przed goniącym go przez dwa okrążenia Mariuszem Jurkiewiczem z BikeBoys. - Pierwszy raz na zawodach dobrze czułem się na Cruxie, a też trasa bardzo mi pasowała. Nie było na niej miejsc, które mocno wybijałyby z rytmu albo zmuszały do zejścia z roweru - oceniał po wjeździe na metę. 


Łącznie tego dnia w Wągrowcu wystartowało 90 osób (w tym 36 na rowerach przełajowych). Taka niedziela na wyścigu to na pewno ciekawsze  rozwiązanie niż typowe zimowe robienie bazy. Wyścigowy przerywnik nie odbije się negatywnie na przygotowaniach do sezonu, a zalet ma bardzo dużo. Odległość od domu? Godzina jazdy samochodem. Opłata startowa? Chłopacy po 25 zł, a Gosia za darmo. Korzyści? Można zafundować sobie ponad 60 minut jazdy w bardzo mocnym tempie i w krótkich ciuchach, podszkolić technikę, wymienić spostrzeżenia z innymi zawodnikami i jeszcze przywieźć do domu kilka pucharów.

Następne wyścigi Cyclocross Wielkopolska 18 lutego w Poznaniu (my akurat będziemy na zgrupowaniu) i 11 marca w Skokach. 

Cyclocross Wielkopolska #1 - Wągrowiec (4 lutego)
Jacek Torzewski - 3 (1 Masters)
Sebastian Torzewski - 4 (3 Elita)
Małgorzata Torzewska - 7 (5 MTB)