piątek, 15 czerwca 2018

Piach i pomyłki. Po Grudziądzkim Festiwalu Rowerowym

W miniony weekend rywalizowaliśmy w Grudziądzu. Zawody nie poszły po naszej myśli, choć powodów do radości też na szczęście nie zabrakło.

Tegoroczna edycja Grudziądzkiego Festiwalu Rowerowego odbyła się w zupełnie innym miejscu niż poprzednia. Zmienioną trasę na pewno można ocenić na plus. Była dużo bardziej wymagająca. Początek prowadził brukowanym podjazdem na Starym Mieście, a potem wjeżdżało się w las.  Początek był raczej szybki, później nie brakowało krótkich podjazdów i zjazdów, a przede wszystkim piachu.

Sebastian i Jacek pierwszych kilkanaście kilometrów przejechali w czołowej grupie długiego dystansu. Ok. 10 kilometra na wale, mimo korzystnych warunków, tempo pierwszej grupy było na tyle słabe, że zawodnicy, którzy wcześniej odpadli na podjeździe zdołali dojechać. Stawka podzieliła się na piaskowym podjeździe. Jacek jechał ok. 10 miejsca open. Miał szansę na podium w kategorii wiekowej, ale w drugiej części wyścigu jego grupa pomyliła trasę i musiała odrabiać kilka kilometrów. Jak się później dowiedzieliśmy, wielu innych zawodników też miało problemy w tym miejscu. Sebastian trasy nie pomylił, ale miał duże problemy na wszechobecnych piaskach i co odjechał rywalom, to gdzieś się zakopywał. 

Po 45 kilometrach przejeżdżało się tuż obok mety, ale trzeba było się jeszcze udać na rundę po pobliskich drogach rowerowych i bulwarach. Tam Sebastian jechał już sam, zwolnił więc tempo i okazało się, że na metę wjechał razem z Jackiem. Mimo średniego wyniku w ogólnej klasyfikacji, zajął trzecią lokatę w kategorii M2. 

W przeciwieństwie do męskiej części teamu bardzo dobry start zaliczyła Gosia. Ona też na chwilę zgubiła trasę, ale nie przeszkodziło jej to w zajęciu drugiego miejsca open i pierwszego w kategorii wiekowej na krótszym dystansie. 

Podsumowując zawody, trzeba wspomnieć o bardzo dobrej organizacji w miasteczku zawodów i wymagającej trasie. Bałagan przy dekoracji można jeszcze wybaczyć. Trudniej zapomnieć o brakującym lub nieczytelnym w niektórych miejscach oznakowaniu, choć nie bez winy byli podobno miejscowi, którzy przewieszali i likwidowali strzałki....

W sobotę, 16 czerwca pojedziemy do Trąbek Wielkich na zawody Czesława Langa. Pierwszą część sezonu zakończymy w lipcu w Szklarskiej Porębie. 

II Grudziądzki Festiwal Rowerowy
Sebastian Torzewski - 17 open, 3 M2 (mega)
Jacek  Torzewski - 18 open, 6 M4 (mega)
Małgorzata Torzewska - 2 open, 1 K4 (mini)