wtorek, 20 listopada 2018

Nie pojechałeś na Owocowy Przełaj? Coś ty zrobił?!


Nazwa może niepozorna, ale Owocowy Przełaj w Laskowicach to jeden z najlepszych wyścigów przełajowych w kraju. Dlaczego? Przeczytajcie w naszej relacji z niedzielnych zawodów!

Na Owocowym Przełaju byliśmy już rok temu. Imprezę organizuje były kolarz Jarosław Dąbrowski, który w swoim sadzie wytyczył trasę. Zapisy odbywają się w garażu, a zawodnicy rywalizują między krzakami, na przykład porzeczki. Żebyście nie myśleli, że to jakaś podwórkowa impreza - w mastersach startowali Andrzej Kaiser, Jacek Rogowski, Tomek Jarząbek, Grzegorz Repiński, Rafał Chmiel, Marcin Mróz, Dariusz Hlek czy Piotr Żebrowski, a w elicie i młodszych kategoriach - Magdalena Sadłecka, Patrycja Lorkowska, Bartosz Mikler, Patryk Kostecki, Adam Żuber, Mariusz Gil, Adam Adamkiewicz, Jakub Najs, Piotr Kryński, bracia Rzeszutek (Piotr w kat. amatorskiej) i Marceli Bogusławski. Jeśli ta bardzo długa lista komuś nie wystarcza, to przyjechali też Łukasz Owsian, Michał Gołaś i Michał Kwiatkowski. Znani szosowcy start potraktowali oczywiście w kategorii rozrywki, ale zobaczenie ich na trasie to zawsze wielka frajda.

Co zachęca takich zawodników, aby pojawić się w Laskowicach Pomorskich? Na pewno doskonała organizacja. Trasa jest starannie wytyczona i zabezpieczona oraz - co nie jest standardem na wielu zawodach - przypominają prawdziwy wyścig przełajowy, a nie XC. Zwłaszcza gdy tak jak rok temu popada i zrobi się błoto. W tym roku deszczu było mniej, choć główny wyścig mężczyzn i zawody amatorów oraz masters I toczone były na naprawdę wymagającej nawierzchni. 





- Dopiero o 13 poznałem rundę wyścigu. Nie było jeszcze błota. Ale czułem się jak na belgijskim wyścigu przełajowym. Trasa na całej długości szeroka na 4m. Wspaniale oznaczona i zabezpieczona - napisał na swoim fanpage'u Bartosz Mikler, zwycięzca wyścigu elity, a to chyba najlepsza rekomendacja. A że trasa nie była łatwa, niech świadczy też reakcja Michała Kwiatkowskiego, który dojeżdżając do stromego podbiegu, powiedział jedynie: "O Boże". Mistrz oczywiście potraktował rywalizację z uśmiechem, już na starcie unikając walki bark w bark z zawodnikami walczącymi o jak najlepsze pozycje i premię za wygranie 1. okrążenia. Na metę wjechał razem z Michałem Gołasiem. 

Impreza była rozciągnięta na kilka godzin, ale oczekiwanie umilała świetnie wyposażona strefa bufetowa - kiełbaski, paszteciki, domowe ciasta. Wszystko do woli, bez kartek. Do dyspozycji była też ciepła herbata i dobra kawa.

O tym, dlaczego warto jeździć na zawody przełajowe, pisaliśmy rok temu w tekście "Zimą nie odstawiaj roweru. To pora na przełaj!".

Jeśli o nasz występ w niedzielnych zawodach chodzi - tak się złożyło, że Jacek i Sebastian startowali w jednym wyścigu. Jacek ma licencję masters. Sebastian, jako posiadacz licencji cyklosport, startował z amatorami. Pech chciał, że dzień wcześniej poważnej awarii uległ jego Crux, więc konieczny był start na góralu. W pewnym sensie okazało się to zbawieniem, bo wyposażony w Nobby Nica i Racing Ralpha Stumpjumper pewnie radził sobie na mokrej nawierzchni. Przeszła jednak koło nosa jedna z niewielu szans na zdobycie doświadczenia na takiej trasie na rowerze przełajowym. Cenną naukę zebrał Jacek. Jeszcze na rozgrzewce, gdy było sucho, pewnie śmigał po zakrętach. Później było zdecydowanie ciężej. 

Na góralach wystartowały też dziewczyny. Dla Justyny był to pierwszy tego typu start. Z każdym okrążeniem czuła się pewniej. Swoje pojechała też Gosia. Dla niej największą trudnością był podbieg, zwłaszcza że Fate'a z damską ramą trudną chwycić. 


Cieszy fakt, że na zawodach pojawili się też inni zawodnicy z Bydgoszczy, jak np. Przemek Kasierski z Fitserwisu, nasz treningowy kompan Mirek Guth czy Jarek Prościński, który na góralu zajął trzecie miejsce w wyścigu amatorów. Jesienią ubiegłego roku właśnie w Laskowicach czy Debrznie lub Złotowie trudno było znaleźć kogoś z naszego miasta na przełaju, więc fajnie, ze powoli zaczyna się to zmieniać. Następna okazja już w sobotę w Debrznie.

Podoba Ci się to, co czytasz? Zobacz nasz fanpage!


18.11 - Owocowy Przełaj - Laskowice
Sebastian Torzewski - 8 [kat. amator]
Jacek Torzewski - 8 [kat. masters II]
Justyna Wróblewska - 7 [kat. amator]
Małgorzata Torzewska - 10 [kat. amator]


 







fot. własne, swiecie24.pl, nswiecie.pl