W poprzednich sezonach Jacek zakładał S-Worksy z edycji 2012. Po trzech latach buty były już dosyć wysłużone, zaczęły się rozklejać i trzeba było myśleć o zakupie nowych. Wybór padł na Giro Empire VR90 ze sznurowadłami i karbonową podeszwą Eastona. Trafił do nas model w kolorze czerwonym, a do wyboru są też czarne z pomarańczowymi lub zielonymi sznurowadłami oraz niebieskie. Dotychczas Jacek wystartował w nich w czterech imprezach: maratonach w
Górznie, Miękini i Warszawie, a także w wyścigu Kujawia XC.
Pierwsze wrażenia, jeszcze przed założeniem, były bardzo dobre. Buty przysłano w eleganckim pokrowcu, z dwiema parami sznurowadeł (czarnymi i czerwonymi), trzema wstawkami do wkładek (umożliwiającymi dostosowanie grubości) oraz kolcami. But w rozmiarze 44 waży ok. 320 g, a wkładka mierzy 27,8 cm.
Po założeniu pozytywne wrażenie nie minęło. Giro dobrze przenosi siłę nacisku na pedały, a stopa chodzi swobodnie i nie występuje zbędny ucisk. Wrażenie jest nawet korzystniejsze niż w S-Worksach. Największą zagadką były sznurowadła. Co prawda trzeba
poświęcić chwilę, aby dostosować siłę wiązania, ale w czasie jazdy nie
było z nimi żadnego problemu i ani razu się nawet nie poluźniły. Są też bardziej odporne na zabrudzenia i ewentualne uszkodzenia niż kółeczka. Jedyną wadę sznurówek jest brak możliwości zmiany siły ucisku w trakcie jazdy.
Wspomniana karbonowa podeszwa to model Easton EC90 o grubości 6,5 mm, a bieżnik Vibram - podobnie jak cały but - sprawia bardzo solidne wrażenie. VR90 dobrze sprawdza się także podczas chodzenia. Tak było np. podczas błotnistego maratonu w Miękini, gdy kilka razy - chociażby gdy spadł łańcuch - trzeba było pokonać krótkie fragmenty trasy pieszo. Przydają się też wspomniane kolce, które Jacek zamontował na Kujawię XC. Znacząco ułatwiły mu wbieganie pod najbardziej stromy z podjazdów i bieganie obok Gosi podczas jej wyścigu. 😀
Buty wyróżniają się wyglądem dzięki sznurowadłom i bardzo solidnej konstrukcji. Są przy tym lekkie, a stopa czuje się w nich bardzo swobodnie.
Ocena (1-6): 🌟🌟🌟🌟🌟
Czytaj także:
Test: Specialized Amira Comp Torch
Zgrupowanie w Chorwacji. Dlaczego trzeba tam pojechać?
Relacja z Kujawia XC
Relacja z Bike Maratonu (Miękinia)